Penumbear – na krawędzi świata i cienia

Macie ochotę zrelaksować się przy dość mrocznej, ale jednocześnie ładnie prezentującej się klasycznej platformówce, której bohaterem głównym jest nie kto inny, jak… słodki misiek z szalem zawiązanym wokół szyi? Jeszcze o tym nie wiecie, ale na pewno macie! Bo choć sama fabuła gry Penumbear może nie zachęcać, rozgrywka w niej potrafi wciągnąć. I to na dłużej niż kilka minut.

Tak jak wspomniałem we wstępie, najważniejszą postacią gry Penumbear jest tytułowy misio. Pewnego dnia budzi się on w piwnicy mrocznego zamku. Razem z nim znajduje się świetlik – ten potrafi zdziałać ze światłem cuda, co w takim ciemnym miejscu jak zamczysko jest nie lada wyzwaniem. Co ciekawe, miś także jest uzdolniony. Potrafi chodzić w miejscach, gdzie światło i cień się ze sobą stykają. Może to brzmi dość idiotycznie, ale wierzcie mi – ma swój urok.

Do przejścia mamy w opisywanej grze ponad 100 poziomów. W każdym z nich przychodzi nam skakać po platformach, unikać przeszkód i wszelkiego rodzaju nieprzyjaciół. Sterowanie odbywa się poprzez wirtualną konsolkę umieszczoną na dole ekranu. Mimo że gra wydaje się dziecinna, naprawdę potrafi napsuć krwi. Szczególnie osobom, które nie są zbyt cierpliwe.

Urozmaiceniem Penumbear są osiągnięcia zsynchronizowane z Game Center. Początkowo sceptycznie podchodziłem do gry o misiu, na którą wydać trzeba dwa dolary. Teraz już jednak wiem, że nie warto oceniać gry jedynie po okładce.

 

0 / 5. Ocen: 0

Zakłady bukmacherskie

Back to top button