Posiadacze urządzeń z Androidem mogą pokusić się po pobranie Bubble Blast Falldown. Produkcja znanego studia Magma Mobile oferuje co prawda trudną, lecz niesamowicie wciągająca zabawę. Przez całą grę skupiamy się tylko i wyłącznie na utrzymaniu małych, zielonych baniek na ekranie. W praktyce walczymy o każdy centymetr przetrwany na obszernej planszy.
W grze wcielamy się w rolę małej istoty, która ucieka przed ciągle opuszczającym się ekranem. Naszym zadaniem jest sterowanie bohaterem przy pomocy dwóch strzałek. Dotykając prawej, bądź lewej strony ekranu, bańka przesuwa się zgodnie ze wskazanym kierunkiem. Wraz z kolekcjonowaniem monet, ładuje się specjalny power-up, dzięki któremu mała kulka staje się pędzącym kamikadze, który rozwala wszystko na swojej drodze.
Poza monetami, w grze zbieramy inne bańki oraz power-upy. Wśród nich znajdą się znane nam magnesy, przyspieszenia, zegary, rakiety itp. Wszystkie razem pomagają graczowi pobić swój własny rekord.
Skoro zdarzają się ulepszacze, to nie może zabraknąć przeszkód. Do nich należą bomby, które po bliskim spotkaniu wybuchają, pozbawiając nas życia, a także mury, które uniemożliwiają wydostanie się z pułapki w sposób inny, niż teleportacja na drugą, równoległą stronę planszy.
Tytuł jest niezwykle wciągający. Kiedy zaczynamy grać, nie możemy przestać ze względu na dokonane już postępy. Plansze zmieniają się za każdym razem, kiedy uruchamiamy poziom ponownie. Jest to ciekawe urozmaicenie. Gdyby nie to, byłoby nudno. A tak – mamy przyjemność poruszania się zarówno w letniej, jak i zimowej odsłonie.
Jeżeli chodzi o poziom grywalności, to jest on wysoki – na kibelek :) Jeżeli jesteście cierpliwi – kto wie – może będziecie spędzać w grze całe godziny! Ja jednak obstaję przy swoim i zostawiam apkę na dłuższe posiedzenia toaletowe! Niemniej jednak wszystkim polecam przetestowanie i czerpanie przyjemności z ciągle zmieniających się plansz.
